W niedzielę, 11 lutego, Donald Tusk przemawiał na inauguracji kampanii wyborczej KO, gdzie poruszył m.in. kwestię budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Tusk rozpoczął swoje wystąpienie z zadowoleniem, mówiąc o potrzebie dialogu z obywatelami, niezależnie od ich preferencji politycznych. – Musimy przywrócić rangę samorządowi terytorialnemu w Polsce. (…) Do tego potrzebny jest samorząd uczciwy, niezależny od władzy centralnej i zasobny, na ile to jest możliwe – w finanse, narzędzia – mówił Tusk. – Trudno nie rozpocząć tej kampanii od stwierdzenia, że przez ostatnie osiem lat próbowano de facto ograniczyć istotę samorządu i narzucać wolę centralnie, z Warszawy – dodał.

Donald Tusk: „Niesprawiedliwych wywłaszczeń nie będzie”

Premier zadeklarował, że CPK zostanie zbudowane w interesie Polski i za publiczne pieniądze. – Nie będzie milionów wypłacanych za koszenie pustej łąki w Baranowie, nie będzie niesprawiedliwych wywłaszczeń. Znowu będziemy stawiali to z głowy na nogi tak, żeby nikt w Polsce nie pomyślał, że choćby jedna złotówka została zmarnowana, bo jakiś polityk ma wielkie ambicje – powiedział.- Wszystkie inwestycje, które mają sens – a o tym sensie będą decydowały fakty, liczby, eksperci, fachowcy ,a nie działacze partyjni – zostaną przeprowadzone w sposób taki, który będzie przypominał czas, kiedy zbudowaliśmy największą sieć autostrad, w jak najkrótszym czasie w historii Europy, bo potrafimy to robić – dodał.

Premier podkreślił, że chociaż będzie kontynuował inwestycje zapoczątkowane przez poprzedni rząd, to przeprowadzi audyty eksperckie, aby zapewnić uczciwość wydatków publicznych.

O sytuacji w Europie i zagrożeniu ze strony Rosji

Donald Tusk zwrócił też uwagę na obecność protestujących rolników, którzy zgromadzili się przed miejscem spotkania i zapewnił, że ich sprawie poświęci uwagę. Wypowiedział się także na temat sytuacji międzynarodowej, zauważając trudności, jakie stoją przed światem zachodnim. Nawiązał również do słów Donalda Trumpa dotyczących NATO i Ukrainy, podkreślając konieczność solidarności państw Sojuszu w obliczu rosyjskiej agresji.

Premier zakończył swoje wystąpienie, mówiąc o znaczeniu wspólnej demokratycznej zasady i szacunku dla wyników wyborów.